Zima apošnim časam nie śmiajecca, Chacia jašče badzioraja krychu…
Byŭ śnieh. I sonca. Pomniš, my pahrecca Zabiehłi ŭ kramu kvietak na rahu? U voknach śnieh naiŭna łužy poŭniŭ. U kramie – my, I kvietak žaŭcizna. Tvajo dychańnie – ciopłaje – tak roŭna Kranuła ružy – I pryjšła viasna.